sobota, 10 marca 2012

Pomysł z pokochaniem Ciebie był naprawdę beznadziejny...

Wczoraj byłam na urodzinach u koleżanki, nie mogę powiedzieć że było chujowo, bo nie było.. Po szkolę od razu poszłam do koleżanki, abyśmy razem mogli się przygotować na imprezę. Na początku było sztywno, ale jak każdy się już z deka upił to się rozkręciło. ii dobrze . Nie mogłam patrzeć na niektóre widoki, ale to ich ciało i dupa ii mogą sobie robić co chcą z nią, ale nie mogę tego zrozumieć jak chłopakom mogą się aż tak sztuczne dziewczyny podobać. Przecież to wszystko make-up, ale chuj nie moja sprawa. Był też tam taki dj <33 , hah . xd aa mi oczywiście jaka pierwsza myśl do mojego pustego łba przyszła? Arek, bo on też dj jest, więc od razu do koleżanki, ' ej on mi go przypomina bo to też Dj ' a ta do mnie abym zapominała chociaż na jeden  wieczór o nim, i się upiła i będzie git.. No więc tak zrobiłam. Lecz potem wtedy się zaczęły co 10 minut wycieczki do kibla.. Najbardziej żałuję że nie było Scott, ale znając życie to te dziwki się na niego rzuciły , a drugą rzeczą jest to że nie wyszłam na podwórku z Darren , tak jak chciał, ale nie wiem coś mi odbiło i powiedziałam nie, tu możemy pogadać, jaka ja popierdolona jestem, teraz żałuję, dobraa, trudno się mówi.. To ja kończę bo zaraz tu opiszę całe moje życie. Miłego ;*

'my' nigdy nie istniało, to tylko moja chora wyobraźnia .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz