Od dzisiaj zaczęłam lubić poniedziałki, dostałam 5 z chemii za aktywność, nie mam pojęcia jakim cudem. Postanowiłam jednak, że nie zrobię urodzin... doszłam do wniosku, że to nie dla mnie. I to moja sprawa i nikt nie będzie mnie do tego namawiał czy mam robić czy nie. Aczkolwiek stwierdziłam, że wezmę Natalię i Paulinę i wymyśliłyśmy, że gdzieś pójdziemy do miasta, a potem wrócimy do mnie do domu. Jutro mija dwa miesiące odkąd jest koniec między mną a... (każdy wie). Pewnie troszkę posmucę, bo już powoli zaczynam, mam ochotę do niego zadzwonić, ale to by było głupie. Dałam sobie spokój z chłopakami, teraz ja się bawię, albo nic nie zaczynam, zawsze ktoś bawił się mną.. ale nie rusza mnie gadanie koleżanek '' On Ci nic nie zrobił '' ja też wielu osobom NIC nie zrobiłam, a jednak kilka osób mnie zostawiło.. tych dla mnie najważniejszych . 11 Dni do moich urodzin, od taty dostaje aparat fotograficzny.. nie chcę mi powiedzieć jaki to dokładnie, wiem tylko że jest czarny i Nikon. W końcu będę miała lepszy aparat i zdjęcia. <3 Jutro również mam zamiar iść do dentysty na 'końcowe wypełnianie' yhyym :d A no też.. haha ;* Zmieniam nieco kolor włosów, rozjaśniam końcówki na jakiś fajny blond, tak jak teraz większość dziewczyn ma, ale o tym pomyślimy dopiero w przyszłym tygodniu (za chwilę dodam zdjęcie, bo zapewne większość osób nie wyobraża sobie tego jak ja) .
Co sądzicie o zrobieniu sobie kolczyka pod ustami ? ; >
Rozjaśnione końcówki. <--- [klik]
 |
| Beze mnie jest szczęśliwy, ja bez niego udaję szczęśliwą . |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz