środa, 23 maja 2012

chciałabym żeby się odezwał, chciałabym go chociaż zobaczyć...

Siema ;) W końcu jakiś trochę pozytywny dzień, w szkole dzisiaj była niesamowita NUDA. Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak na lekcjach nudziłam, z rana trochę pozamulałam, popłakałam.. i jakoś mi przeszło - do teraz. Poprawiłam dzisiaj dwa przedmioty i może jakoś dam radę, nie sądziłam, że z fizyki ocenę na koniec roku mam 3 o.O u mnie to cud, ale mniejsza. Wczoraj pod wieczór, gdy pisałam z kolegą smsy z innego telefonu... przypomniałam sobie jak kiedyś gadał dzień w dzień z kimś innym... zaczęłam płakać, ponieważ wibracja z telefonu była identyczna jak kiedyś, kiedy On do mnie dzwonił - chore. Znowu pod wieczór mnie naszło, 6 czerwca minie pół roku a ja nadal tak samo to przeżywam, tylko tyle że nie płacze już tak bardzo, bo już się wypłakałam. Jakoś dzisiaj myślę o tym przez przerwy... nie potrafię o tym nie myśleć i się nie przejmować. Od jakiegoś czasu w szkole 'gnębimy' taką dziewczynę od nas z klasy razem z dziewczynami... i nie tylko. Dzisiaj była taka sytuacja, że chłopaki zaczęli sobie na dużo pozwalać w stosunku do Niej i razem z dziewczynami zareagowałyśmy, bo zrobiło się nam jej strasznie szkoda, ponieważ nasz mądry kolega uderzył ją w twarz i jej puścił żele na twarz... pomimo tego, że za nią nie przepadamy... wstawiłyśmy się za nią i jakoś chyba zaczniemy mieć z nią podobne relacje jak z innymi, bo chyba za bardzo odstaje od nas :\. Po szkole byłam z Mamą znowu na zakupach.. kupiłam sobie perfumy i odżywki do moich zajebiście zniszczonych włosów. Trochę się rozpisałam, zaraz idę kontynuować pisanie z Olcią z Irlandii.. bo z tego co widzę to też nie ma dobrego humoru.. Miłego Dnia :* Ola z Polski
`wiele bym Ci oddała, wiele bym dla Ciebie zrobiła. A ty byś mnie jeszcze wiele razy zranił, prawda?`

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz