Siemka ! ^^ Dzisiaj z rana przyjechała do mnie Magda z Irkiem, czyli moja chrzestna i jej mąż. Nie za bardzo miałam okazje z nimi porozmawiać, ponieważ po godzienie 13 przyjechała do mnie Weronika i byłyśmy na dworze. Mój humor jest taki nie za bardzo, ponieważ znowu wszystko mi się przypomniało i chciałabym, żeby to powróciła, to co było niecałe 2 lata temu.. wczorajszy wypad z nimi nad zalew dużo mi uświadomił, ale co mi uświadomił zostawię to dla siebie jak na razie. Niedawno wróciłam z nad zalewu ale tym razem z Magdą, Irkiem, Mamą i Zuzią.. <3 przez chwilę usiedliśmy, a ja się trochę oddaliłam i przez jakieś 5 min zaczęłam się zastanawiać ' co ja robię? ' znowu nikogo nie mam... nie mówię od razu, że chłopaka, ale nawet nikogo takiego bliskiego jeśli chodzi o chłopaków, nie mam już dla kogo się budzić, chodzić na różne spacery.. spotkania i takie różne pierdoły, może po prostu przesadza, chociaż wątpię szczerze mówiąc, Pojutrze jadę do Warszawy.. więc trochę w pewnym sensie sobie odpocznę i znowu pomyślę nad moją chujową sytuacją... Buziaki, Ola z Polski..
` nienawidzę Twoich słów, które pozostawiły chłód...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz