sobota, 28 kwietnia 2012

brak pomysłu na siebie

Dzisiaj dzień spędziłam bez Weroniki, ale za to na wsi! Na początku myślałam, że to zły pomysł, ale jak zobaczyłam rano jaka jest pogoda od razu pomyślałam, że się opale.. i się nie myliłam, jestem już cała czarna, w końcu coś mi się w sobie podoba i jest to tylko moja zajebista karnacja <3 haha, sadziłam z Pauliną i z Mamą maliny w polu, a oprócz tego smażyłam się po prostu leżąc na trawie.. było tyle ładnych piesków takich szczeniaczków labladorów < 33 było ich chyba z sześć noo zajebiste, gdybym nie miała królika i kota na pewno jednego bym wzięła, ale mam pusie i kicie i musi mi to jak na razie wystarczyć ;]. W drodze powrotnej zadzwoniła do mnie Weronika i umówiłam się już z nią na poniedziałek.. < 3 więc znowu będzie masa zdjęć z nad zalewu najprawdopodobniej, natomiast później kolejna seria zdjęć, tylko że tym razem z Warszawy z Natalią < 3 nie mogę już doczekać.. a i jeszcze zapomniałam, że za dwa tygodnie koncert Video!. Pogoda mogłaby dopisać.. ;). Piszę kolejny raz ja, bo Ola z Irlandii nie ma za bardzo co opisywać, jest u niej tak jak było, wczoraj mi trochę posmutała i popłakała zresztą ja też... ale już jest powiedźmy, że dobrze. Miłego weekendu ! :**

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz